Trzydniówka uodparnia
Dzieci, które od urodzenia przyjmują najbardziej profesjonalne z możliwych szczepień, są zazwyczaj naprawdę dobrze uodpornione na najgroźniejsze z możliwych chorób jak oczywiście pneumokoki, rota wirusy, czy meningokoki. Jednak są także choroby, dzięki którym będą w stanie uodpornić się do końca swojego życia. I tak na przykład jeśli jeszcze przed ukończeniem szóstego miesiąca swojego życia, dziecko nagle zacznie wysoko gorączkować i w dodatku bez najmniejszych uprzedzeń, nie należy popadać w panikę. Po wizycie lekarskiej okazuje się zazwyczaj, że jest to popularna „trzydniówka”, która uodporni bobasa na całe życie. Wirusowa choroba, atakuje bardzo wysoką temperaturą i brakiem jakichkolwiek innych objawów. Oczywiście dziecko mniej je, należy jednak pamiętać, że jeśli karmi się je piersią, to w przypadku zmniejszenia apetytu, trzeba takiego maluszka zacząć wspomagać dodatkowymi płynami, podając herbatki dla niemowląt, bądź wodę. W ten sposób zapobiegamy odwodnieniu maleństwa. Taki bobas jest przecież bezbronny, nie powie nam co go boli, ani jak mu pomóc. Główną uwagę przykładamy wtedy na zbijaniu gorączki, zapewnianiu maluszkowi poczucie bliskości i sprawdzaniu zawartości jego pieluszek. W ten sposób panujemy nad rozwojem sytuacji ciągle kontrolując, czy na przykład nie pojawia się rozwolnienie. Jeśli po trzech dniach gorączka równie nagle jak się pojawiła, po prostu znika, a na ciele maluszka pojawia się delikatna różowa gęsta wysypka, oznacza to zakończenie choroby i nabycie na nią odporności.
Dodane przez autora do tego wpisu